poniedziałek, 11 czerwca 2012

30 Sierpnia Część I

w szkole spotkałam kilku nauczycieli, mijając ich zajęłam miejsce niedaleko sali gdzie miało być zebranie. rozglądałam się w okół siebie, starając się dowiedzieć czegoś o ludziach.
- widzę że wróciłaś. - do tamtej pory nie znajomy mi mężczyzna zajął miejsce na ławce obok mnie. spojrzałam na niego lekko zmieszana, nie kojarząc go skąd go znam.
- chłopiec z drabiny. - zaśmiał się. w tamtym momencie przypomniał mi że już się spotkaliśmy.
- tak, teraz pamiętam. - uśmiechnęłam się. z torebki wyciągnęłam dzwoniący telefon.widząc na ekranie numer telefonu domowego. odeszłam kawałek opierając się o parapet wsłuchując się w głos Antka.
- nie wiem o której wrócę, jestem w pracy. - spojrzałam za siebie.
- to niech Paweł przyjedzie, nie chcę być sam ! - krzyczał.
- nic ci się nie stanie, jesteś dużym chłopcem. włącz sobie bajki czy coś i czekaj aż wrócę. - cmoknęłam do telefonu wracając na miejsce.
- dzieci.. - odparł.
- mój brat. - odpowiedziałam.
- zawsze byłem przekonany że to twój syn. - patrzył na mnie.
- zawsze !? - przeszedł mnie dziwny dreszcz.
- widzę że dalej mnie nie kojarzysz. Adam, mieszkam piętro niżej, kumpluję się z Pawłem. nie raz was razem widziałem, ciebie samą też na klatce z małym. - uśmiechnął się.
- tak, Adam. - uśmiechnęłam się.
wstałam z miejsca idąc za tłumem. zajęłam miejsce w środkowej części stołu, zajmując przy okazji siedzenie koledze. rozglądnęłam się po sali szukając Mileny, jednak śladu po niej nie było.
- dzięki. - usiadł wyciągając mały notes i długopis. zrobiłam to samo kierując wzrok na panią dyrektor. po krótkiej przemowie przedstawiła mnie całemu zarządowi nauczycielskiemu, wtedy też właśnie dojrzałam Milenę.
- od tego roku, pani Agata zastąpi Milenę na świetlicy oczywiście z  pomocą naszych stałych pań w świetlicy. a Milena przejdzie do nauczania języka polskiego. - mówiła.
- tak właśnie to co roku wygląda. gadanie, gadanie i tak cały dzień. - mówił zrezygnowany.
dłuższą chwile mówiła. oddawała głos kolejno to innym nauczycielom mówiąc którą klasę będą uczyć przy okazji rozdając dzienniki. zarządziła kilka minutową przerwę po której spotkanie trwało około godziny.
wróciłam do domu w towarzystwie  Adama. rozmawialiśmy na temat szkoły i nie tylko.
- widzimy się na rozpoczęciu. - udałam się na swoje piętro.
weszłam do domu od progu krzycząc imię brata.
- jesteś. - przybiegł wtulając się we mnie.
- jestem. - ucałowałam go. - widzisz nic ci się nie stało. - uśmiechnęłam się
- no nie.. - popatrzył się za siebie. - ale nie byłem sam. - powiedział.
powiesiłam płaszcz na wieszaku odwracając się na pięcie aby przed sobą zobaczyć jego osobę.




ms.inlove 
i jest napięcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz