niedziela, 29 kwietnia 2012

4 Sierpnia

na każde jej pytanie, odpowiadałam jednym standardowym zdaniem " wszystko jest dobrze " dodając lekki uśmiech. bardzo szybko opuściłam jej gabinet udając się do pokoju zabaw gdzie zostawiłam Antka w towarzystwie Ewci.
- chodźcie. - sięgnęłam po obie małe rączki wychodząc z pomieszczenia. wyszliśmy tylnym wyjściem udając się w stronę lasku gdzie czekała już na mnie Mika.
- idźcie się pobawić. - zasugerowałam siadając obok przyjaciółki. patrzyła na mnie, lecz nic nie mówiła. ja swój wzrok wtopiłam w dzieciaki.
- więc co tym razem ? - czułam jej wzrok na sobie. spojrzałam tylko w jej stronę nic nie mówiąc.
- nie ma sensu w ogóle o tym gadać. - dodałam sięgając po telefon.
na wyświetlaczu pojawiło się jego imię i wiadomości. po porannej kłótni nie miałam ochoty z nim rozmawiać. na esemesa nie odpisałam, schowałam telefon z powrotem do kieszeni wyrzucając z siebie wszystko.
- wrócił całkiem pijany. - spojrzałam na nią. - nie pijany tylko zalany ! rozumiesz. - podniosłam ton.
- szczeniak i tyle. - odpowiedziała.
- dziś wypytywałam go o tą Milenę całą i o to coś się pokłóciliśmy. on wyciągał mi znajomość z Olkiem za to że ja pytam o jego byłą dziewczynę. - nic nie odpowiedziała.
- więc sama widzisz. co dzień po kilkanaście razy ktoś do niego dzwoni, większości czasu nie odbiera, po chwili wychodzi z domu i wraca z zakupami na które wcale nie musiał iść. - dodałam.
- pogadaj z nim dziś wieczorem, jak Antek będzie już spać, ale że na spokojnie. bez krzyku i wrzasków - uśmiechnęła się w moją stronę.
po jakieś godzinie nas już nie było. pożegnałam się z Miką i Heleną. odprowadziłam Ewcię do pokoju i zmyłam się z Antkiem. udaliśmy się na małe zakupy i zajrzałam do galerii. na moje nieszczęście spotkała osobę która sama sobą powodowała u mnie przyszpieszenie bicia serca.
- Agata ! - słyszałam wołający mnie głos z głębi sklepu. odwróciłam się na pięcie sztucznie się uśmiechając.
za nią pojawiło się kilka kolejnych dziewczyn które patrzyły na mnie jak na kosmitkę.
- to dziewczyna mojego Pawełka, pamiętacie go. - całą czwórką się zaśmiały.
- i jak zastanowiłaś się nad pracą ? - od razu przeszła do sedna.
- wiesz chyba się zdecyduję. - uśmiechnęłam się. dodałam jeszcze że się spieszymy i udałam się w drugą stronę.
w domu zastałam Pawła przed telewizorem z butelką piwa w ręce.
- cześć skarbie ! - powiedział na mój widok. postawiłam siatki na stole wypakowywójąc kolejno zakupy. Antek usiadł obok Pawła przyłączając się do oglądania telewizora. chciał nawiązać ze mną jakikolwiek kontakt. na żadne pytania nie odpowiadałam a tym bardziej nie reagowałam.
- ej co jest... -  podszedł do mnie. odstawił na bok wszystko co trzymałam w ręce. spojrzałam mu tylko w oczy. chciałam go objąć, pocałować i żeby wszystko było jak przed wczoraj. za nim ta jego dawna koleżanka się pojawiła.
- puść. - powiedziałam stanowczym tonem. wyciągnęłam potrzebne rzeczy na obiad układając je na blacie.
- to nie powiesz o co ci chodzi tak ? - warknął na mnie.
- to ty mi powiedz, ja tylko zapytałam kim dla ciebie jest Milena. - zmierzyłam go wzrokiem
- dobrze wiesz, że tylko koleżanką. - nic nie odpowiedziałam. zaparzyłam zieloną herbatę siadając obok nich.
- nie kłóćmy się. - pocałowałam go w policzek. uśmiechnął się w moją stronę.
wieczorem położyłam Antka wcześniej spać. sama udałam się do łazienki na długą kąpiel. po kąpieli wciągnęłam na siebie koszulkę i spodnie od piżamy. wyszłam z łazienki udając się w stronę pokoju.
- o niczym się nie dowie, nie może się dowiedzieć ! rozumiesz. - słyszałam krzyki dobiegające z pokoju.

ms.inlove 
rozdział jest, akcja jest,  czego jeszcze ?  
( : 




3 komentarze:

  1. świetnie czyta się twojego bloga :) GENIALNE ♥
    czekam na następny
    Zapraszam do mnie gdzie już jest 17 rozdział :)
    http://69-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. prosze pisz dalej ! Kocham Cie czytać :* Opowiadanie drugie jest the best !

    OdpowiedzUsuń
  3. prosze pisz dalej uwielbiam cie !

    OdpowiedzUsuń