sobota, 7 stycznia 2012

Prolog ;

" wszystko się zmienia " tak to totalna prawda. nucę właśnie piosenkę Sidney Polak - otwieram wino. super nuta.  jest jednym z moich ulubionych wykonawców.  lecę do szkoły robaczki. 
pozdrówcie się sami. : * 
pod : Zocha.

tak mam na imię Zośka jednak znajomi zwracając się do mnie Zocha nigdy nie zastanawiałam się czemu. jestem normalną nastolatką z pozoru spokojną i zamkniętą w sobie dziewczyną. łatwo ale nie chętnie nawiązuję nowe znajomości. mieszkam  na osiedlu domków jednorodzinnych, razem z rodzicami i bratem, a no i jego dziewczyna.. -.- jaka jestem ? z pozoru miła ale dla odpowiednich wręcz wredna. ze znajomymi jestem kimś innym niż z rodziną. chyba brat tylko zna mnie od tych dwóch stron. właśnie Bartek 20 letni przystojniak. jesteśmy całkiem inni ale czasem razem trzymamy sztamę. dobrze się dogadujemy, niestety do czasu kiedy na horyzoncie nie pokaże się Wiktoria. jednak od pewnego czasu Bartek przyjął do wiadomości to że nigdy jej nie polubię. są ze sobą już dobre trzy lata. jak on to mówi " związek na całe życie ". Wiktoria jest od niego młodsza o rok - chyba. nie interesuję się nią. od zawsze miałam wrażenie że jest z nim tylko dla kasy. nie powiem, bo żyjemy ponad stan ale ani ja, ani mój brat czy nawet rodzice nie pokazujemy tego. nie zachowujemy się jak wielkie państwo bo mamy kasę. niestety za pieniądze nie da się wszystkiego kupić. to co jest mi na razie do szczęścia potrzebne to oni - moja święta trójca - Laura, Błażej i Łukasz. to z nimi piłam pierwsze piwo, paliłam pierwszego papierosa i to z nimi przeżyłam pierwszego kaca. z Laurą znamy się od małego bobasa. jej mama z moją znały się ze studiów, jednak po rozwodzie jej rodziców Laura zamieszkała z ojcem - na szczęście. nie chciała bym stracić takiej osoby. chłopaków poznałyśmy w podstawówce. na początku jak to zwykle dokuczaliśmy sobie non stop jednak to przerodziło się w przyjaźń. w bardzo dobrą przyjaźń. każdy z nas coś przeszedł w życiu. każdy z nas zna każdego historię do a do z. ufamy sobie jak nikt. a no i oczywiście, nasza obietnica. " nigdy nie pozwolimy aby zawód miłosny czy inna osoba zniszczyła naszą przyjaźń. " taka mała obietnica. 

na razie  nie będę kontynuować pisania tamtego bloga " pozory mylą " . 
naszła mnie odrobina weny na nowe opowiadanie, 
ale zakończenie do tamtego pewnie niedługo się pojawi.
informacje na gadu co do kolejnego rozdziału 32888960. napisz albo podaj swój w komentarzu : * 
ms.inlove 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz